KS Bystra 1:3 (0:3) GLKS Wilkowice
Bardzo dobra dyspozycja wilkowickiego GLKS-u w premierowej odsłonie historycznego pojedynku z beniaminkiem z Bystrej zaowocowała derbowym zwycięstwem.
11209425_1669247859953387_6792075625250562991_n

Podopieczni Sebastiana Gruszfelda przystąpili do meczu w roli faworytów, sprostali jej. Losy pojedynku rozstrzygnęli w premierowej odsłonie. W 19. minucie wynik otworzyłJakub Pilch, który po prostopadłym podaniu znalazł się w dogodnej sytuacji, nie zmarnował jej. Chwilę później było 0:2. Dośrodkowanie Wojciecha Wajdy zamknął Paweł Toborek. Wspomniany Wajda zapewnił wilkowiczanom komfort gry po przerwie. Piłkę do celu skierował po dograniu z rzutu rożnego. Po zmianie stron do głosu doszedł ligowy nowicjusz. Stać go było tylko na trafienie honorowe, którego autorem, z rzutu karnego, był Szymon Szczyrk. Warto dodać, iż rozjemcy nie uznali dwóch bramek zdobytych przez zespół z Bystrej, w obu przypadkach chorągiewka liniowego szybowała w górę. Poczynania piłkarzy z wysokości trybun śledziło – część w aktywny sposób – ponad 500 kibiców!

Trenerzy po meczu byli zgodni odnośnie jego przebiegu. Obaj zwrócili uwagę na postawę kibiców. – Atmosfera na trybunach była wspaniała. Pełny stadion, kibice dopingujący swoje zespoły. Było to bardzo fajne przeżycie, taki klimat na trybunach na tym szczeblu rozgrywkowym jest niespotykany. Sam mecz zaczęliśmy bardzo dobrze. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, strzeliliśmy bramkę, której sędziowie nie uznali. Niestety w pierwszej połowie z biegiem minut to Wilkowice dochodziły do głosu tworząc groźne sytuacje. Boli to, że bramki traciliśmy po indywidualnych błędach w niegroźnych sytuacjach. W drugiej połowie powoli przejmowaliśmy inicjatywę. Niestety zdobyliśmy tylko jedną bramkę. Gratulacje dla trenera Gruszfelda i jego piłkarzy – powiedział po meczu Maciej Tokarczyk, szkoleniowiec beniaminka.

W moim odczuciu wygraliśmy zasłużenie. W pierwszej połowie byliśmy dużo lepszym zespołem od rywala. Po przerwie gra się wyrównała, momentami to Bystra miała przewagę. Otoczka spotkania była wyjątkowa. Prowadziłem różne zespoły na poziomie a-klasy w około 250 spotkaniach, takiej atmosfery na trybunach nie było podczas żadnego z nich. Ilość kibiców, ich zachowanie, coś nieprawdopodobne jak na realia a-klasowe – ocenił Gruszfeld, trener GLKS-u.

źródło: http://www.sportowebeskidy.pl/pilka-nozna/rozstrzygniecie-przed-przerwa/