Przedostatni w tabeli Groń, podejmował na swoim obiekcie lidera z Wilkowic. Jedynym nasuwającym się pytaniem było, jak wysoką wygraną gości zakończy się to spotkanie, inne rozstrzygnięcie nie wchodziło w grę.
Po pierwszej połowie gry goście prowadzili jedną bramką, zdobył ją dla podopiecznych trenera Gruszfelda Paweł Toborek, pokonując Sosnę w 10 minucie gry. W drugiej odsłonie doszło do zmiany na pozycji bramkarza w zespole Gronia, miejsce Sosny zajął Kocemba.

Gospodarze nie zaprzątali sobie głowy zmianami kadrowymi gospodarzy i w kolejnych minutach punktowali błędy popełniane w linii defensywnej Bujakowa. W 54 minucie wynik podwyższył Czarnecki Kamil, ten sam gracz zdobył bramkę numer trzy w 77 minucie. Wynik ustalił Tomasz Bydliński, pokonując Kocembę w 84 minucie.

Wilkowice pozostają pierwsze, z punktem przewagi nad rywalem z Jaworza. Groń, z trzema punktami przewagi nad ostatnim miejscem, jest sklasyfikowany na pozycji trzynastej.

źródło Beskidzka Piłka